Piękna pogoda za oknem a ja oczywiście musiałam być chora, dopiero dzisiaj już jest dobrze i ruszam się z łóżka:)
Niestety nigdzie nie wychodziłam i nic nie obserwowałam więc ciężko z nowościami. Postanowiłam zatem zrobić post o sposobach które ratują moje życie !
1. Najgorszy mój koszmar to zgęstniały lakier, który zamienia się w żel - tragedia! Myślałam, że nie da się go uratować lecz poszperałam w internecie i znalazłam ciekawy sposób, który mi pomaga ;)
Odrzuciłam rozcieńczenie zmywaczem do paznokci, lakier traci wtedy na trwałości. Czytałam także o Rozcieńczalniku lakieru do paznokci (Delia ok. 4 zł) lecz nie spotkałam go w drogerii i w końcu trafiłam na sposób, który kosztuje najmniej :)
Wygląda to tak :
Wystarczy podgrzać wodę, nie może być ona gorąca tylko ciepła. Wlałam trochę do małej miseczki, tak na wysokość 3/4 buteleczki od lakieru i włożyłam lakier do wody na minutę. Cud się stał i konsystencja wróciła :) może nie w 100% ale spokojnie mogłam użyć swój ulubiony lakier :)
Polecam !
2. Oczywiście, że są specjalne produkty, które uratują nasz biedny,
złamany paznokieć...lecz po co tracić pieniądze skoro istnieje bardzo fajny i co ważne - działający sposób na pęknięty w połowie paznokieć.
Wypróbowałam klej super glue - nie zawsze działał ten sposób bo klej się rozkruszył, pęknięcie okazało się zbyt silne i uparte ;) zaczęłam więc szukać dalej. Przeczytałam o sposobie z kawałkiem torebki od herbaty, jeśli go nie znacie, warto przeczytać i spróbować :
1. Oczyść i wysusz paznokieć.
2. Wytnij kawałek (odpowiadający pęknięciu) materiału od torebki od herbaty.
3. Pomaluj paznokieć odżywką.
4. Przyłóż (np. pęsetą) wycięty kawałek z torebki na mokry jeszcze lakier.
5. Dobrze przyciśnij.
6. Poczekaj aż wyschnie i nałóż drugą warstwę odżywki.
Po tym mini zabiegu najlepiej pomalować paznokcie na jakiś kolor bo ten plasterek z torebki jednak widać ale sposób polecam ;) zawsze ratuje mi życie. Jedyne czego potrzebujesz to :
Czytałam, że dziewczyny używają też przed nałożeniem odżywki i opatrunku klej na pęknięcie ale mnie to nie jest potrzebne.
Zamieszczam fajną grafikę ( po angielsku) znalezioną w google grafika :
3. Złamana pomadka ?
Też jest na to sposób !
Tutaj trzeba być ostrożnym i wymaga to trochę...precyzji. Obie strony złamanej szminki należy lekko rozgrzać a następnie je połączyć. Delikatnie docisnąć pomadkę i włożyć na chwilę do zamrażalnika (tak aby wróciła do swojej normalnej konsystencji).
Jeśli jednak Twoja pomadka uległa poważnemu uszkodzeniu a ponad wszystko ja uwielbiasz to warto przełożyć ją do słoiczka czy opakowania od starego błyszczyka (w pudełeczku). Dobrze jest ją lepiej rozgrzać wtedy, aby przekładanie było łatwiejsze :)
Taki skromny post na dzisiaj gdyż na więcej nie mam siły ;)
Pewnie są to znane Wam sposoby ale mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto tego potrzebuje !
Całuję i do ''zobaczenia'' :*
Naliex